Koszulka: koloru czarnego z fioletowymi rękawami, tkanina bardzo miła w dotyku, przypomina bardziej bieliznę oddychającą. Ma ocieplane łokcie i różną strukturę materiału w różnych miejscach, co ma za zadanie lepsze odprowadzanie potu na zewnątrz. Jest wygodna i nie krępuje ruchów. Ja ubrałam ją jako warstwę spodnią, na wierzch ubrałam kurtkę wiatrówkę, bo wydawało mi się dosyć zimno i było ok. 10 stopni, ale myślę że ten zestaw by zadziałał lepiej, gdyby było koło 0 na termometrze. W końcu to zimowa koszulka :) Pierwsze wrażenie zrobiła na mnie całkiem dobre, zwłaszcza, że nie kosztowała zbyt wiele i faktycznie jest ciepło w łokcie :)
Spodnie: Czarne legginsy w różowe gwiazdki, na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie cienkich, ale po założeniu ich i w trakcie ruchu tkanina zaczyna "działać" i robi się ciepło. Plusy: Mają kieszonkę z tyłu, do której można włożyć klucze/ pieniądze/ mp3. Posiadają odblaski, co również jest dość ważne. Według mnie mają całkiem ładną aparycję, nie są zbyt krzykliwe, a z drugiej strony nie wieje nudą, jak przy zwykłych czarnych biegowych spodniach. Minusy: Brak sznureczka, który można by związać w pasie (są na gumce) i jak na moje odczucia zbyt mała elastyczność. Muszę jeszcze poczekać i zweryfikować jak sprawdzą się w zimie :)
Pozdrawiam!
koło mnie jest taki dziwny lidl, gdzie takie rzeczy leżą i leżą, potem są przecenione i dalej leżą.. dalej już nie wiem :D Widziałam takie spodnie i nawet stwierdziłam że fajne ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie ma biegaczy w pobliżu ;D
UsuńZima i bieganie.. wrr zdecydowanie wolę latem :P
OdpowiedzUsuń