czwartek, 22 maja 2014

Jak pozbyć się zakwasów?

Kiedy biegłam maraton byłam pewna, co czeka mnie następnego dnia. Wiedziałam, że ledwo wstanę z łóżka, a każdy postawiony krok będzie sprawiał ból. Miałam zamiar leżeć cały dzień i zajadać się w nagrodę słodyczami. Ale...uff, niczego takiego nie było. Wstałam bez problemu, a moje zakwasy były o wiele mniejsze niż te po pierwszym dniu nauki jazdy na snowboardzie (wtedy w ogóle nie mogłam się ruszać!). Jednak jakieś tam mikrourazy włókien mięśniowych (potocznie nazwane właśnie zakwasami) miałam (+jeden sino-przekrwiony palec u prawej stopy :D).

Wobec tego jak po ciężkim wysiłku szybciej się zregenerować?
Przedstawiam sposoby zasłyszane na lekcji biologii i te, które znam z własnego doświadczenia:

Krok 1: Rozciąganie: obowiązkowe po każdym treningu, zapobiega kontuzjom, zwiększa przepływ krwi co oznacza lepszą regenerację, poprawia elastyczność mięśni i zwiększa zakres ruchu.

Krok 2:Gorąca, relaksująca kąpiel lub prysznic, aby zmęczone mięśnie miały szansę się rozluźnić. Ja stosuję też naprzemiennie zimną i ciepła wodę, bo podobno usprawnia krążenie.

Krok 3:Masaż: Poprawia krążenie krwi i chyba nikogo nie trzeba specjalnie do niego namawiać :) Organizator Cracovia Maraton zapewnił biegaczom masaże, ale ja niestety nie skorzystałam, wystarczył mi lekki masażyk przy okazji wklepywania balsamu nawilżającego.

Krok 4: Lekkie ćwiczenia. Warto je wykonać, naprawdę, może to być spacer, pływanie, rower, byle choć przez chwilę się poruszać. Ja w poniedziałek po maratonie zrobiłam długi spacer i chociaż było ciężko to wiem, że lepiej się dzięki niemu poczułam.

Krok 5: Woda, duuużo wody. Odwodnienie powoduje zmęczenie i osłabienie mięśni, aby utrzymać odpowiednie nawodnienie warto pić wodę i napoje izotoniczne.


A najlepiej jest po prostu odpocząć i dobrze się wyspać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz