-"Mateo! A może pobiegniemy razem Runmageddon?!?"
-"Nie"
-"No proszę proszę proszę!!!"
-"Nie"
-"No weź, zróbmy sobie prezent za zdaną sesję! Będziemy ćwiczyć przez wakacje!"
-"Hmmm...nie"
-"Ale patrz! Pobiegamy trochę, porobimy pompasy, będzie fajnie!"
-"Hmmm...no może"
Mateusz zgodził się dopiero po miesiącu proszenia, ale w międzyczasie zaczęliśmy już coś ćwiczyć i biegać. Wybraliśmy termin 3 września i Runmageddon Classic w Myślenicach na 12 km i 50 przeszkód (jak się później okazało, kilometrów było ponad 14, a przeszkód ponad 70).
Nie będę dalej zanudzać moimi wypocinami, tylko zapraszam do oglądnięcia kilku zdjęć z trasy. Mam nadzieję, że przekonają one niektórych, że bieg z przeszkodami daje o wiele więcej frajdy, niż zwykły bieg i jest warty swojej ceny :)
fot. Igor Kohutnicki |
Po zrobieniu tego zdjęcia poczułam na sobie czyjś wzrok. Odwróciłam się w prawo i zobaczyłam jak wpatruje się we mnie czterech dużych facetów. Footboliści. "Faaak zapomniałam o nich...ostatnia przeszkoda." Mieli za zadanie powalać wszystkich na ziemię i nie dopuścić do wbiegnięcia na metę zbyt szybko. Ale ja nie chciałam się siłować. Po pierwsze nie miałam już siły, a po drugie...po co? :). Przecież można się ładnie uśmiechnąć, w końcu jestem dziewczyną, a to zawsze na nich działa. Więc zaczęłam wprowadzać swój plan w życie. Raz spróbowałam w nich wbiec, ale...
-"Ja to bym wolała się raczej poprzytuuuulaaaaać... :D"
-"no dobra, chodź, to odprowadzę cię do mety"
I tanecznym krokiem poszliśmy.
fot.Runmageddon |
I jeszcze bonus: (uwielbiam to zdjęcie)
Zabiegane Karola i Jagoda :) |
Mam nadzieję, że jeszcze wiele Runmageddonów przed nami :)
Pozdrawiam!
Lubię oglądać zdjęcia z biegów z przeszkodami, ale póki co.. jeszcze się w nich nie widzę :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj raz i od razu się zakochasz! :D
UsuńKasiu uwielbiam Twoje posty i liczę na więcej :D Pojawia się uśmiech na twarzy i więcej siły do życia i do biegania !
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* postaram się pisać częściej :D
Usuń