czwartek, 23 lipca 2015

Człowieki ze stali, czyli relacja z Runmageddonu Rekrut.

Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Zaraz po przekroczeniu mety majowego Runmageddonu wiedziałam, że MUSZĘ jeszcze co najmniej raz wziąć udział w tym wydarzeniu. Tak się jakoś złożyło, że mój kumpel z klasy z liceum zapragnął spróbować swoich sił w biegu z przeszkodami, tak, żeby zobaczyć, czy da radę.
Kuba chciał wystartować w Men Expert Survival Race w Warszawie w czerwcu i próbował skompletować ekipę, żeby było trochę taniej, ale niestety nikt nie chciał się na to porwać, oprócz mnie. Ale potem zaczęłam się nad tym zastanawiać i mówię Kubie: "Słuchaj ziom, wystartujmy w Runmageddonie Rekrut (6km, 30 przeszkód), jest 2 razy więcej przeszkód na podobnym dystansie, za podobną cenę, bardziej się opłaca, no zgóóóódź się!" (no tak to mniej więcej było). I Kuba się zgodził :).


Ten post będzie bardziej zdjęciowy, niż tekstowy, bo miałam takie szczęście, że Kuba zabrał ze sobą dwóch kibiców z trzema aparatami fotograficznymi (oczywiście ja też miałam ze sobą NajbardziejWiernegoNaŚwiecieKibica) i dzięki ich uprzejmości mam mnóstwo zdjęć, bo chciało im się latać za nami po całym torze w tym ponad trzydziestostopniowym upale (Dziękuję!!! nie wiem, jak się odwdzięczę :)).

Przed startem w bielutkiej koszulce z krakowskiego maratonu. No cóż..to był jej pogrzeb.

Start z "basenu" to był dobry pomysł, mogliśmy się trochę ochłodzić już na samym początku, a nie było punktów z wodą.


Indiana Jones w moim wykonaniu.







fot. Igor Kohutnicki
To była najlepsza przeszkoda :). Jbc to ja nie leżę w tej wodzie. Próbuję się czołgać.
Nikt mi nie powiedział, że mam kupę na twarzy :(



Podczas spaceru z workiem czekali na nas goście z MaturaToBzduraTV. Kto źle odpowiedział-musiał pyknąć dodatkowe karne kółeczko. Co płynie w światłowodzie? Ile to jest 3+4*2? Podaj wzór Pitagorasa? Podaj wzór na pole koła?

Ciepła, ale mokra :)

Śmialiśmy się z gościa, bo mu coś wypłynęło ze spodni (nie, nie TO)






Karne burpeesy za niewspięcie się po linie. (prawie ómarłam)

Kontener z lodem jako miłe orzeźwienie. Btw. oglądanie zdjęć z tego miejsca może nieźle poprawić humor (popatrzcie chociażby na moje). Ludzie wychodzą na nich naprawdę strasznie. Zanurzanie się w lodzie, kiedy na zewnątrz jest ponad 30 stopni powoduje, że organizm przeżywa szok, nie można się ruszać, ciężko oddychać, a kończyny nie chcą współpracować.
I ostatnia przeszkoda. Trzeba było wspiąć się na rusztowanie i zeskoczyć z 6m na wielką dmuchana poduchę :)
I meta, a na mecie piwo, woda, izo -wszystko co potrzebne do szczęścia :)
A Kubie należą się gratulacje, bo to był jego pierwszy start w zorganizowanym biegu.

 
W każdym razie było super ekstra i to chyba oczywiste, że chcę jeszcze raz :D


Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Kurcze mega! Najlepsze foto to jak jesteś cała w błocie! :D Chyba aż kiedyś wybiorę się na ten cały runmageddon! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Warte swojej ceny, poza tym nazwa Twojego bloga tak jakby zobowiązuje ;D

      Usuń
  2. Tak zbezcześcić tę oto koszulkę! O rany...
    Świetne te zdjęcia, będziesz miała pamiątkę, żeby wnukom opowiadać na starość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest dla niej nadzieja :D

      "Ogarnijcie gówniarze, jaka babuszka była żywotna". :D

      Usuń
    2. Większy problem będziesz miała z wytłumaczeniem rodzicom, dlaczego słodkie misiaczki wracają do domu utaplane w błocie. "Mamuuuś, a babcia tak robiła"

      Usuń