czwartek, 2 lipca 2015
Biegowy miesiąc: Czerwiec 2015.
Żeby podsumować ten miesiąc mogę powiedzieć jedno: nauczyłam się doceniać to, co mam. Teraz już wiem, jakie to niesamowite uczucie biegać bez bólu. W końcu. Już zaczęłam się przyzwyczajać, że ciągle coś mi doskwiera, a tu proszę... wystarczyło pójść do fizjoterapeuty, porobić parę ćwiczeń, poczekać 3 miesiące i kolana jak nowe. Już nie boję się wychodzić na treningi. Oczywiście wciąż się martwię, że coś mi się stanie i wolę dmuchać na zimne, ale wydaje mi się, że już jest naprawdę dobrze.
W czerwcu przebiegłam 117 km, nie za wiele i bez konkretnego planu, ale to i tak dużo więcej niż w maju. Postawiłam bardziej na bieganie dla przyjemności, niż ściganie się i trenowanie. Sporo przebiegłam po trawie i ubitych ścieżkach, żeby nie obciążać kolan. Teraz uważam, że bieganie po trawie jest o wiele przyjemniejsze niż bieganie po asfalcie, ale trzeba być cały czas skupionym, żeby przypadkiem nie postawić krzywo stopy i nie skręcić kostki. Nie mogę tak po prostu zapatrzeć się gdzieś w przestrzeń, albo pooglądać ludzi. I jest też trochę bardziej męczące.
Lipiec zapowiada się interesująco. Po porannych praktykach będę mieć duuużo czasu na bieganie i ćwiczenia. Chcę zrobić nową życiówkę na parkrunie 11 lipca, a 18 znów jadę do Warszawy na... Runmageddon Rekrut.
Mogę już nieśmiało rzec, że wracam do gry :).
Pozdrawiam!
PS: Wrzucam kompromitującą foteczkę mojego braciszka za bawienie się telefonem ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cieszę się, że kolano wróciło do zdrowia i wreszcie możesz biegać bez obaw :) Trzymam kciuki za lipiec i za nową życiówkę! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńwidzę, że spodobał Ci się Runmageddon :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jak! A zaraz po przekroczeniu mety chłopaki zapytali, czy nie wzięłabym udziału w następnym razem z nimi :)
UsuńWłaśnie poszukuję dobrego fizjoterapeuty w Krk, jesteś w stanie kogoś polecić? : )
OdpowiedzUsuńNiestety nie, bo rehabilitowałam się w swoim rodzinnym mieście.
UsuńHehe no to widzimy się tego 11 lipca! Jesteś przygotowana na życiówkę czy lecisz na wariata?:D
OdpowiedzUsuńHaha, będziemy improwizować ;D
Usuń