Odlotowa Piątka rozgrywała się na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego, trasa biegła również przez stare pasy startowe i między samolotami. Było dużo zakrętów, trochę biegania po trawce, dwa strome, ale krótkie podbiegi, więc nie było nudno.
Po wesołej rozgrzewce ustawiłyśmy się z Asią w tłumie. Widziałam, że była trochę zdenerwowana, ale to dobrze :). Stres mobilizuje. Plan był taki, że biegniemy razem i Asia nadaje tempo, ale i tak nie wiedziałam, czego się spodziewać. Trochę się bałam, ze zaczniemy za szybko, a potem nie damy rady, czy coś w tym stylu. Ale z drugiej strony wiem, że Asia tak łatwo nie odpuszcza i walczy do końca (nawet nie chciała się zatrzymać, żeby zawiązać sznurówki na trzecim kilometrze :))
Zaczęłyśmy dość mocno i naprawdę zaczęłam się obawiać dalszej części. Po połowie pierwszego kilometra na zegarku wyświetlało mi się ok. 5:20 min/km i zapaliła mi się czerwona lampka. Zwykle na treningach biegałyśmy razem ok 6 min/km, czasem 5:40. Serio myślałam, że to zdecydowanie za szybko, ale nic nie mówiłam. Byłam ciekawa co się dalej stanie :) Mi osobiście biegło się wspaniale, takie właśnie tempo lubię. W pewnym momencie zaczęłyśmy wyprzedzać i nikt już nie wyprzedził nas. Co jakiś czas pytałam Asi jak się czuje i czy na pewno chce biec tak szybko, ale tylko kiwała głową, że ok. No to ok, to lecimy :).
Pod koniec był już mały kryzys, ale jak zostało nam 200 m to zrobiłyśmy sprint i wpadłyśmy na metę (wg mojego zegarka) po 24 min i 17 s. Średnie tempo wyszło 5:11 min/km, co według mnie jest niesamowitym wynikiem kogoś, kto zaczął biegać 2 miesiące wcześniej :)
Nie powiem, śmieszna ta mapka :D |
Na mecie. |
Pozdrawiam!
PS: Fajnie było znowu spotkać Małgę, Mateusza i innych. Kraków to jednak małe miasto :D
Dałyście czadu z Asią :D Szkoda, że mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńStarałyśmy się! ;D Szkoda, bo była świetna zabawa :(
UsuńZawsze miło się spotkać! A tym bardziej na takiej sympatycznej imprezie :D
OdpowiedzUsuńCzy wspominałam już, że wielkie gratulacje?
Chyba tak :D dziękuję jeszcze raz!
Usuńgratuluję. i wielkie gratulacje dla Asi. ja po 2 miesiącach biegania z trudem przetoczyłam się w pół godziny przez parkrun :P
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja jestem dumna ;D
Usuń