wtorek, 14 października 2014

O co biega w Teście Coopera?


Test Coopera to test sprawności fizycznej opracowany przez amerykańskiego lekarza Kennetha H. Coopera w 1968 roku na potrzeby armii USA, jednak stał się popularny jako próba wytrzymałościowa dla sportowców, również dla sportowców-amatorów.

Polega na pokonaniu jak najdłuższego dystansu przez 12 minut. Największą popularnością cieszy się próba biegowa, ale pan doktor Cooper opracował tabele również do testu marszowego, pływackiego i kolarskiego. Kondycję fizyczną można określić przyrównując swój wynik do tabeli, która bierze pod uwagę też wiek i płeć.



Aby prawidłowo przygotować się do testu, trzeba dobrze się rozgrzać, bo 12 minut to wcale nie jest mało, a szybki bieg w tym czasie może naprawdę dać popalić. Warto (tak jak na każdych zawodach) nie zaczynać zbyt szybko, utrzymywać stałe tempo, a dopiero pod koniec (jeśli są siły) przyspieszyć.

Ja zapisałam się na test, który odbywał się na stadionie AWF w Krakowie, był bezpłatny, wystarczyło przyjść do biura zawodów po numer startowy, stawić się o konkretnej godzinie na linii startu (co ok. 20 minut od 10:00-15:00) i pobiec. Szczerze mówiąc byłam bardzo ciekawa ile przebiegnę, nie planowałam żadnego konkretnego wyniku, bo nie wiedziałam jak szybko mogę lecieć przez tak długi czas. Starałam się po prostu biec przy górnej granicy komfortu, tak żeby móc głęboko oddychać; po drodze rozwiązał mi się but, więc musiałam przystopować na 3 sekundy, ale ogólnie było ok :). Po 12 minutach zadzwonił dzwonek, wszyscy zrobili stop, podeszła do mnie pani sędzia i zapisała wynik na moim numerze. Przebiegłam 2670 metrów, zabrakło mi 130m do 7. pełnych okrążeń stadionu :). Średnie tempo 4:26 min/km (!!!).


Takie testy organizowane są w całej Polsce, wystarczy tylko śledzić kalendarze imprez biegowych. Polecam, to tylko kilkanaście minut i jeśli ktoś da z siebie jak najwięcej, a po próbie czuje zmęczenie, wtedy wynik będzie zbliżony do rzeczywistej wydolności organizmu.

Pozdrawiam!

5 komentarzy: